Strona 1 z 1

Nowa Debata o weg*aniźmie

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 19:50
przez arturfilip12

Re: Nowa Debata o weg*aniźmie

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 19:56
przez arturfilip12
Nowa debata --> serwis informacyjny propagujący alternatywne podstawy dietetyki prawie tak kontrowersyjne jak sam weganizm ;) Bazują na dorobku Garego Taubesa i krytykują teorię tłuszczowo-cholesterolową.

Re: Nowa Debata o weg*aniźmie

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 16:50
przez K.Biernacka
Króciutko: chciałam zauważyć, że tekst, do którego linkujesz nie jest o weg*anizmie lecz o wegetarianizmie. O weganizmie nie ma tam ani słowa. A jeśli chodzi o tłuszcze nasycone i cholesterol, to chyba już trudno nazywać wyłącznie teorią fakt, że są systematycznie łączone są z chorobą niedokrwienną serca.

Re: Nowa Debata o weg*aniźmie

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 16:57
przez arturfilip12
Widzę, że dyskusja jeszcze nie rozgorzała więc może zacznę od małej refleksji autora artykułu 'Kilka refleksji nt ideologii wegetarianizmu':

Nowa Debata napisał(a):Nie od dziś pojawia się podejrzenie, że za propagowaniem tzw. piramidy żywieniowej, w której ogranicza się spożycie mięsa na rzecz spożycia roślin, kryje się prowegetariańskie uprzedzenie – obowiązujące współcześnie zalecenia żywieniowe byłyby swego rodzaju umiarkowanym wegetarianizmem, wegetarianizmem zatrzymanym wpół drogi.

Niestety, ale z tą tezą trudno się zgodzić. Moim zdaniem piramida żywieniowa dążyła (i być może nadal dąży) do ograniczenia przede wszystkim tłuszczów (tak zwierzęcych jak i roślinnych). Zamiast 'tłustego' czerwonego mięsa czy smalcu propaguje się większe spożycie ryb czy drobiu, które nie są wegetarianskie. Nie mówię już o rosnącym spożyciu mleka, a od nie dawna włączeniu jaj jako niezbędnego elementu diety. O ile produkty odzwierzęce uznane za dietetyków jako niezdrowe są zastępowane przez większe spożycie innych produktów odzwierzecych zawierających mniej tłuszczu to takie produkty jak orzechy wogóle nie sa uwzględnione w obowiązującej piramidzie żywieniowej chodź to źródło cennych tłuszczów.
Ostatecznie nie można powiedzieć, że współczesne zalecenia żywieniowe są podyrygowane ideologią wegetarian, bo ograniczają znacząco tłuszcze (zarówno roślinne jak i zwierzęce),a nie produkty odzwierzęce.

Re: Nowa Debata o weg*aniźmie

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 16:58
przez arturfilip12
K.Biernacka napisał(a):Króciutko: chciałam zauważyć, że tekst, do którego linkujesz nie jest o weg*anizmie lecz o wegetarianizmie. O weganizmie nie ma tam ani słowa.


http://nowadebata.pl/2010/12/15/%e2%80% ... %e2%80%9d/

Re: Nowa Debata o weg*aniźmie

PostNapisane: 6 kwi 2011, o 06:16
przez K.Biernacka
Faktycznie, drugi tekst jest o weganizmie i jest na dość niskim poziomie.

Warto pamiętać, że weganizm jest radykalnym przejawem powszechnego dziś zjawiska pseudonauki w panujących teoriach naukowo-żywieniowych, które są głównie produktem polityki i ideologii i tylko w niewielkim stopniu nawiązują do wyników rzetelnych badań naukowych.

Nie wiem jak można pisać w taki sposób, chyba że ktoś chce być tanim kosztem tendencyjny. Po pierwsze, weganizm jako dieta to zbyt duży wór, by można się było do niego jednorodnie ustosunkować - tak pozytywnie jak negatywnie.
Po drugie, po stronie dobrze ułożonej diety wegańskiej - jako odpowiedniej na każdym etapie życia a nawet przynoszącej pewne korzyści profilaktyczne czy lecznicze - stoi nie jakiś guru, który napisał książeczkę i jest otoczony wianuszkiem wielbicieli ale najbardziej prestiżowe stowarzyszenie dietetyków na świecie the American Dietetic Association, które opiniuje diety wegetariańskie, w tym wegańską na podstawie dostępnej na świecie literatury dotyczącej badań z tego zakresu.