Posty: 21
Dołączył(a): 10 gru 2010, o 14:31
O ideach, filozofii, strategiach i koncepcjach działania.
Posty: 21
Dołączył(a): 10 gru 2010, o 14:31
Posty: 53
Dołączył(a): 19 mar 2011, o 18:54
Noirac napisał(a):I Wydaje się, że mamy pewność, iż ból w znaczeniu emocjonalnym odczuwają ssaki i ptaki.
II Nie mamy tej pewności co do innych organizmów.
Noirac napisał(a):III Może stowarzyszenia zajmujące się prawami zwierząt powinny przyjrzeć się zabijaniu zwierząt polnych - ssaków i ptaków i starać sie znaleźć jakieś rozwiązania, a nie udawać, że problemu nie ma. W świecie rządzonym przez wegan można byłoby na przykład prześwietlać pole w poszukiwaniu zwierząt polnych, podawać im środek usypiający i przenosić je śpiące w bezpieczne miejsce albo każdy hodowałby warzywa we własnym ogródku, ale nie żyjemy w takim świecie.
Noirac napisał(a):IV Może promowanie produkcji roślin uprawianych tak, jak to obecnie ma miejsce jest gorsze od na przykład promowania jedzenia owoców i rybołówstwa - promowanie zabijania ssaków i ptaków jest gorsze od promowania zabijania ryb - dieta wegańska oparta na składnikach innych niż z własnego ogródka lub jakiegoś pewnego źródła jest gorsza od diety owocowo-rybnej?
Posty: 21
Dołączył(a): 10 gru 2010, o 14:31
Posty: 42
Dołączył(a): 13 lut 2009, o 01:04
Lokalizacja: Lond
Noirac napisał(a):Davis argumentuje:W Stanach Zjednoczonych uprawia się 120000000 hektarów pól każdego roku. Jeżeli cała ta ziemia zostałaby przeznaczona na produkcję pokarmu roślinnego na potrzeby diety wegańskiej, to biorąc pod uwagę to, że ciągniki zabijają 15 polnych zwierząt na hektar, zabijanych byłoby rocznie 1800000000 zwierząt. Gdyby połowę tych hektarów przeznaczono na pastwiska dla zwierząt żujących trawę, zwierząt rocznie zabijanych byłoby 1350000000, czyli o 450000000 mniej każdego roku.
II Tak czy inaczej dieta wegańska jest i tak lepsza od diety wszystkożernej - zabijanych jest pięć razy mniej zwierząt.
Posty: 21
Dołączył(a): 10 gru 2010, o 14:31
Posty: 21
Dołączył(a): 10 gru 2010, o 14:31
Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
Posty: 125
Dołączył(a): 21 sty 2009, o 12:31
Noirac napisał(a):Wnioski jakie wyciąga:
I Diety wegańskie nie są bezkrwawymi dietami. Miliony zwierząt rocznie giną na polach, by produkty stosowane w dietach wegańskich mogły zostać pozyskane.
II Kilka alternatywnych modeli produkcji pokarmu zabijać może mniej zwierząt niż model wegański.
III Potrzeba więcej badań, by oszacować ile dokładnie zwierząt jest zabijanych w różnych systemach produkcji rolnej.
Noirac napisał(a):W świecie rządzonym przez wegan można byłoby na przykład prześwietlać pole w poszukiwaniu zwierząt polnych, podawać im środek usypiający i przenosić je śpiące w bezpieczne miejsce albo każdy hodowałby warzywa we własnym ogródku, ale nie żyjemy w takim świecie.
Noirac napisał(a):IV Może promowanie produkcji roślin uprawianych tak, jak to obecnie ma miejsce jest gorsze od na przykład promowania jedzenia owoców i rybołówstwa - promowanie zabijania ssaków i ptaków jest gorsze od promowania zabijania ryb - dieta wegańska oparta na składnikach innych niż z własnego ogródka lub jakiegoś pewnego źródła jest gorsza od diety owocowo-rybnej?
Posty: 125
Dołączył(a): 21 sty 2009, o 12:31
ais napisał(a):Myślę, że czas pisać więcej oo problemie zabijania kręgowców na polach i wymuszania opracowania i wdrażania jakichs metod, które temu zapobiegają. powoli montuje sie już odstraszacze dźwiekowe przy torach kolejowych, np na linii Warszawa - Siedlce. więcej o tym tutaj: http://www.neel.com.pl/pl/kolej/uoz/uoz.htm
Problem ze zwierzętami na polach może nie być przez to jednak rozwiązany: nie uciekną przed kombajnem zwierzęta młode i przez to niedołężne: młode ptaki czy zające.
ais napisał(a): Wyszukiwanie takich zajęcy faktycznie przez termowizję i układanie z powrotem na ziemi w tym samym miejscu po przejściu kombajnu może mieć sens,
ais napisał(a): I tak zające są zagrożone juz teraz.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 41 gości