Strona 1 z 2

Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 10 mar 2012, o 17:22
przez Krzysztof - P
Uprzejmie proszę o wytłumaczenie mi, czy wg prof. P. Singera moralnie neutralne jest zjadanie małych cielaczków i innych nowo narodzonych zwierzątek ?
Albo czegoś nie rozumiem, albo poniższe tezy oderwane są od rzeczywistości.

Tekst z Rzeczpospolitej (autor Waldemar Kompala):

Najsłynniejszym i najczęściej występującym w mediach zwolennikiem mordowania noworodków jest Peter Singer, australijski filozof i bioetyk, obrońca praw zwierząt i promotor weganizmu, profesor amerykańskiego uniwersytetu Princeton.

Dla Singera zabicie dziecka jest moralnie neutralne. W przeciwieństwie do spożywania wołowiny, które jest moralnie naganne. Co ciekawe, w swojej pokrętnej argumentacji Singer mimochodem przyznaje rację przeciwnikom aborcji, twierdząc, iż zarówno płód w łonie kobiety, jak i noworodek są "istotami żywymi". "Rozróżnianie między płodem a noworodkiem to fikcja. Powinniśmy postawić sobie inne pytanie: czy fakt, że mamy do czynienia z realnym człowiekiem, odbiera nam prawo do pozbawienia go życia" – zastanawia się Singer w książce "Rethinking Life and Death".

I odpowiada: nie odbiera. W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" filozof zaproponował, by wprowadzić 28-dniowy "okres próbny" dla nowo narodzonego dziecka. W tym czasie rodzice mogliby jeszcze podjąć decyzję o zabójstwie.

Wkład w obieg idei

Według Singera dużo ważniejszym kryterium oceny moralnej postawy jednostki jest skłonność do zadawania bólu i cierpienia. Noworodek nie ma jeszcze pełnej "świadomości cierpienia", z kolei dorosłe zwierzęta – tak. Dlatego Singer nie je mięsa i sprzeciwia się eksperymentom na żabach i myszach.

Nie ma natomiast nic przeciwko zoofilii ("przecież i tak jesteśmy tylko dużymi małpami") pod warunkiem, że traktuje się "partnera" lub "partnerkę" z odpowiednim szacunkiem i delikatnością. "W zaciszu domowego ogniska ludzie często pozwalają swoim psom na erotyczne pieszczoty. Niekiedy przynosi to obu stronom satysfakcjonujące doznania" – dowodził Singer dziesięć lat temu w lewicowym, brytyjskim periodyku "Nerve".

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 10 mar 2012, o 18:36
przez xpert17
Krzysztof - P napisał(a):Albo czegoś nie rozumiem, albo poniższe tezy oderwane są od rzeczywistości.
Tekst z Rzeczpospolitej


Też nie rozumiem wielu rzeczy z Rzeczpospolitej. Albo raczej nie samych tych rzeczy, co wizji świata redaktorów Rzeczpospolitej.

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 10 mar 2012, o 20:40
przez Krzysztof - P
Możemy odpuścić sobie wizję świata redaktorów, bo cytują.

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 10 mar 2012, o 21:30
przez poranek
Krzysztof - P napisał(a):Uprzejmie proszę o wytłumaczenie mi, czy wg prof. P. Singera moralnie neutralne jest zjadanie małych cielaczków i innych nowo narodzonych zwierzątek ?


Czytałem Wyzwolenie zwierząt, Etykę praktyczną tudzież O życiu i śmierci: upadek etyki tradycyjnej Singera - i postaram się zreferować jego poglądy. Wydaje mi się, że Singer uważa bezbolesną śmierć niesamoświadomego zwierzęcia za neutralną, jeśli owa śmierć powoduje powołanie innego zwierzęcia do życia. (Tak zwany argument z zastępowalności, o którym pisałem tutaj w czwartym akapicie.) Więc tak, jeśli zabicie cielaczka powodowałoby powołanie do życia drugiego - i gdyby wszystko odbywało się bezcierpiennie - to Singer nie widziałby nic złego w jedzeniu cielaczków. Rzecz jednak w tym, że trudno to wszystko rozegrać bezcierpiennie - śmierć cielaczka jest dla krowy bolesna, no i sama ciąża to też nie wakacje. Czytałem też, samo istnienie może krowę boleć - po prostu na skutek doboru sztucznego tak jej rozdęło cycki, że odczuwa ból nawet podczas stania. Stąd też te wszystkie zanokcice i inne cholerstwa.

Na kartach Etyki praktycznej Singer rozważa, czy można usprawiedliwić moralnie bezcierpienny chów zwierząt dla celów pokarmowych. Stwierdza tam, że w przypadku ryb, u których możemy z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć posiadanie samoświadomości, argument z zastępowalności ma zastosowanie. Czy zatem możemy jeść ryby, które nie cierpiały za życia? Wydaje się, że tak, niemniej - stwierdza Singer - ze względów praktycznych lepiej chyba być weganinem, bo trudno uczyć ludzi szacunku do zwierząt, jednocześnie przyzwalając na ich zabijanie.

A tutaj na przykład Singer nazwał jedzenie zwierząt, które nie cierpiały za życia, postawą dającą się etycznie obronić. (Zaznaczył jednak, że nie jest to koniecznie jego postawa.)

Przy okazji warto wspomnieć, że Singer przyzwala na tzw. wyjątek paryski: w chwilach wyjątkowych i kłopotliwych możemy sobie pozwolić na wyjątek od normy. Na przykład weganin - będąc w zagranicznej restauracji, gdzie nie ma nic wegańskiego do jedzenia - może sobie zamówić posiłek laktoowegetariański.

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 10 mar 2012, o 22:01
przez Krzysztof - P
Moim zdaniem, Twoje uzasadnienie jest dosyć skomplikowane do chyba NIESPÓJNYCH teorii P.Singera. Skoro można , wg niego, pozbawiać życia, nieświadomego homo sapiens, to dlaczegoż być nie pozbawiać życia nieświadomych osobników innych gatunków ? Czyli pożerać młode zwierzątka do woli. Przecież jak już można zabić, to można również połknąć. Jaka to różnica ? Porcja nieżyjącego białka.
Facet (Singer) chyba się zagalopował. Chcąc uzasadnić ludzką aborcję - popadł w sprzeczność z ideami weganizmu. Osobiście trudno mi wyobrazić sobie moralną konsekwencję w ochronie zwierząt, z jednoczesnym zezwoleniem na pozbawianie życia jednego gatunku z puli zwierząt - człowieka. Albo chronimy i dajemy prawa do życia każdemu czującemu gatunkowi, albo sobie odpuszczamy i zabijamy co popadnie. Ludzi i zwierzęta.
Nie jestem filozofem, nie mam przygotowania i trudno mi polemizować z Singerem, ale jeżeli jego twierdzenia cytowane przez niżej wymienionego dziennikarza są prawdziwe, to Singerowi coś się pokiełbasiło w tych jego teoriach.
Płód ludzki niewątpliwie odczuwa ból. Może nie ma natrętnych myśli jaki kierunek studiów wybiorą jego dzieci, nie planuje urlopów i nie marzy o najnowszym modelu toyoty, ale na pewno ma odczucia nie mniej rozwinięte, niż kura, o której prawa toczą się wielkie batalie, w tym na tym forum.
Singer mnie zawiódł i chyba nie tylko mnie.

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 10 mar 2012, o 22:14
przez poranek
Krzysztof - P napisał(a):NIESPÓJNYCH teorii P.Singera


Nie ma u Singera żadnej niespójności.

Jeszcze raz, oby jaśniej: Singer uważa cierpienie za zło. Zło, którego wielkość nie zależy od gatunku cierpiącego stworzenia. ("Wobec cierpienia wszyscy jesteśmy równi".) I z tego względu sprzeciwia się wielkoprzemysłowej hodowli, bo powoduje ona ogromne cierpienie, nawet w małej części nierównoważone przez przyjemność konsumentów. Patrzy również podejrzliwie na hodowlę tradycyjną, bo i tutaj zadaje się zwierzętom cierpienie. (Kastracje, piętnowanie, odbieranie cielaków krowom.)

Inaczej jest w sprawie śmierci. Nie jesteśmy równi wobec śmierci. Czym innym jest zabicie samoświadomego bytu - a czym innym zabicie bytu tylko świadomego. Zabicie samoświadomego bytu jest złem nie do naprawienia. Natomiast zabicie bytu tylko świadomego jest złem o tyle, o ile zmniejsza globalną pulę przyjemności. Czyli jeśli zabiję mysz, to zrobię źle, bowiem globalna pula przyjemności zmniejszy się o to jedno stworzenie. Natomiast jeśli zabicie jakiegoś tylko świadomego zwierzęcia spowoduje powołanie do życia innego (hodowca zabija kurę, która utraciła nieśność - i zaraz "robi" nową, by ją zastąpiła) - to pula przyjemności nie zostanie zmieniona. Tutaj już nie ma nic złego. Podobnie jak nie stanie się nic złego, jeśli jakaś parka uśmierci noworodka z Downem, aby urodzić następne dziecko, tym razem zdrowe.

Ergo: hodowanie zwierząt na mięso może być neutralne, jeśli nie zadaje się cierpienia, nie zabija samoświadomych bytów i zabijane zwierzęta zastępuje się nowymi. Ale po pierwsze: trudno jest uniknąć zadawania bólu w toku hodowli. Po drugie: trudno rozstrzygnąć, które zwierzę jest samoświadome. I po trzecie: trudno uczyć ludzi szacunku do zwierząt, jednocześnie pozwalając na ich zabijanie. Zatem najbezpieczniej i najpraktyczniej jest być weganinem.

Oto postawa Singera.

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 11 mar 2012, o 08:43
przez Krzysztof - P
Niestety, dla mnie, ten tok rozumowania nie trzyma się kupy. Ocenianie indywidualnego życia jednostki (jej prawa do życia) z punktu widzenia kryterium "globalnej puli przyjemności" - jest praktycznym wyeliminowaniem godności (przyjemności życia) danej jednostki na rzecz interesu ogółu. Przypomina mi komunistyczne postulaty w polityce (jednostka się nie liczy).
Gdyby tok rozumowania P.Singera przyjąć za moralnie uzasadniony, to o ile zapłacę hodowcy za wyhodowanie kolejnego miotu prosiaczków, to nic nie stoi na przeszkodzie, abym sobie świeżo urodzone prosiaki grillował do woli. Globalna pula przyjemności jest zachowana. Zabijmy dziecko, bo zrobimy sobie nowe. Ładniejsze lub może mądrzejsze. A co w przypadku, gdy drugiego dziecka nie umiemy zrobić ? Nasza aborcja popsuła "globalną pulę".

Czy nie prościej przyjąć za zasadę, że każda istota czująca, świadomie czy nie, ma prawo do życia ? Czyli nie zabijamy, nie jemy istot odczuwających ból, olewając jakieś wydumane kryteria typu "globalna pula przyjemności".

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 11 mar 2012, o 08:58
przez xpert17
Krzysztof - P napisał(a):Czy nie prościej przyjąć za zasadę, że każda istota czująca, świadomie czy nie, ma prawo do życia ?


No właśnie Singer odcina się od koncepcji "prawa do życia". Nie wiem, moim zdaniem dosyć spójnie to wyjaśnia w "Rozważaniach o życiu i śmierci" i wg mnie nie ma tam niespójności "w sprawie cielaczków". Widocznie jednak nie wszystkich jego koncepcje filozoficzne przekonują.

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 3 lip 2013, o 13:10
przez martaposty1
Każda istota ma prawo do życia, czy to narodzona, czy nie.
Nie powinniśmy tego oddzielać wg czysto subiektywnych kryteriów.

Re: Singer, aborcja, weganizm

PostNapisane: 9 lip 2013, o 13:29
przez eva_nyss
Jak można w ogóle dzielić życie na etap: przed? Każda istota, nawet nieświadoma tego ma takie samo prawo do życia, i każde tłumaczenie tego na inny sposób jest tylko i wyłącznie dziwne.