Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
Re: Krowy "mleczne" nie idą na emeryturę
poranek napisał(a):Czy niedojona krowa cierpi?
Oj pytanie to jest głęboko tendencyjne. Zakłada bowiem, że krowa wytwarza mleko w swoim wymieniu tak jak mocz w pęcherzu oraz, że jedyny sposób pozbywania się tegoż polega na dojeniu.
A przecież, krowa ma laktację po porodzie i najprostszym sposobem w jaki mleko wydostaje się z jej wymienia jest po prostu karmienie cielęcia. Jeśli krowa mieszka w hodowli jej sprawa wygląda tak, że jest zapłodniona, rodzi cielę, które zostaje jej odebrane ze względu chęć hodowcy wykorzystania finansowego mleka krowy i ciała cielęcia na cele spożywcze.
Zatem "niedojona krowa" to wynik hodowli krów na mleko, w naturze "niewydojona krowa" mogłaby być jedynie matką, której dziecko nie żyje albo słabo pobiera pokarm.