Głos w sprawie smalcu z psów zabrał również Janusz Wojciechowski, Poseł do Parlamentu Europejskiego, wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa, wiceprzewodniczący Intergrupy Ochrony Zwierząt (co to?).
Napisał:Sąd w Krakowie uznał, ze skoro można zabić na mięso świnię, to czemu nie psa - i uniewinnił człowieka, który zabił własnego psa i wytopił z niego smalec.
Sąd myli sie głęboko. Jedyne, co mogę w tej sprawie zrobić, to spróbowac przekonać Ministra Sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, żeby wywiódł w tej sprawie stosowne srodki prawne, jakie ma w swojej dyspozycji i powstrzymał rzeź psów na smalec.
Ciężkie życie będzie miał ze mną ten Kwiatkowski. Mam do niego milion ważnych spraw.
A oto treść mojego pisma:
Warszawa, 27 października 2009 roku
Pan Krzysztof Kwiatkowski
Minister Sprawiedliwości RP
1. Zwracam się do Pana Ministra poruszony informacją prasową o tym, że jeden z sądów krakowskich wydał wyrok uniewinniający oskarżonego w sprawie o zabicie psa w celu wyrobienia z niego smalcu.
Nie znam bliżej daty ani sygnatury tego wyroku, ale Pan Minister z łatwością to ustali
Zwracam uwagę Pana Ministra na ten precedensowy i moim zdaniem całkowicie błędny wyrok, w nadziei że Pan Minister skorzysta z dostępnych Mu środków zaskarżenia i w ten sposób sprzeciwi się tej całkowicie błędnej interpretacji prawa, jaką przyjął sąd krakowski.
2. Sąd stanął na stanowisku, że skoro na mięso lub smalec można zabić świnię, to czemu nie psa. Jest to stanowisko całkowicie błędne, z tego powodu, że świnia jest zwierzęciem gospodarskim w rozumieniu obowiązującego w Polsce prawa, a pies nim nie jest.
3. Zgodnie z art. 2 ust. 1-3 ustawy z dnia 29 czerwca 2007 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich (Dz. U. nr 133, poz. 921) katalog zwierząt gospodarskich jest zamknięty, a zalicza się do niego koniowate, bydło, jeleniowate, drób, świnie, owce, kozy, pszczoły miodne oraz zwierzęta futerkowe, do go których z kolei zalicza się lisy, szynszyle, jenoty, tchórze, norki, nutrie i króliki.
Z żadnych przepisów tej ustawa, a także z przepisów żadnych innych ustaw nie wynika, aby psy (z także koty) mogły być traktowane w świetle prawa jako zwierzęta gospodarskie.
4. Również w myśl obowiązującego rozporządzenia nr 853 z 2004 roku Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 roku, ustanawiającego szczególne przepisy dotyczące higieny w odniesieniu do żywności pochodzenia zwierzęcego w zdefiniowanym w tym rozporządzeniu pojęciu „mięso” oraz „produkty pochodzenia zwierzęcego” w żadnym razie nie mieszczą się produkty z psów i kotów (pkt 1 i 8 załącznika I do tego rozporządzenia).
5. Nie może być zatem żadnych wątpliwości, że pies ani kot nie jest zwierzęciem gospodarskim ani zwierzęciem rzeźnym i dlatego psy ani koty nie mogą być zabijane w celach konsumpcyjnych, nawet jeśli miałaby to być konsumpcja wyłącznie na własny użytek właściciela psa czy kota.
Należymy przecież do cywilizacji europejskiej, gdzie psy i koty traktowane są jako zwierzęta domowe, których się nie je.
6. Według art. 33 ustawy o ochronie zwierząt zabicie zwierzęcia dopuszczalne jest wyłącznie w kilku sytuacjacvj, wśród których wymienia się między innymi potrzebę gospodarczą.
Nie może ulegać wątpliwości, że owa potrzeba gospodarcza odnosi się wyłącznie do zwierząt gospodarskich, tych które właśnie dla potrzeby gospodarczej są hodowane, dla pozyskania z nich mięsa, skór czy futer.
Gdyby uznać, że z potrzeby gospodarczej właściciel może sobie zabić każde zwierze, to całą idea ochrony zwierząt traciłaby sens. Zabicie zwierzęcia stałoby się bowiem kwestia kaprysu jego właściciela. Mógłby on zabić psa czy kota, nie tylko na smalec, ale choćby dlatego, żeby nie ponosić kosztów jego utrzymania.
7. Reasumując Panie Ministrze: pies, a także kot, są to zwierzęta domowe, nie będące zwierzętami gospodarskimi ani tym bardziej zwierzętami rzeźnymi, dlatego niedopuszczalne jest ich zabijanie w celach gospodarczych, a zwłaszcza konsumpcyjnych.
Osoba dopuszczająca się zabicia psa czy kota w celach gospodarczych ponosi odpowiedzialność karną na podstawie przepisów ustawy o ochronie zwierząt, a być może również na podstawie innych przepisów, jeśli wprowadza do obrotu niedopuszczone do spożycia części ciała tych zwierząt.
8. Gorąco o to proszę - niech Pan Minister przyjrzy sie sprawie krakowskiej i podejmie odpowiednie środki prawne, będące w gestii Pańskiego urzedu i mozliwe na obecnym etapie postepowania, tak aby ten błędny wyrok nie stał się precedensem dopuszczającym rzeź psów na smalec.
Niech Pan tę rzeź powstrzyma.
Z poważaniem
Janusz Wojciechowski
Poseł do Parlamentu Europejskiego
wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa
wiceprzewodniczący Intergrupy Ochrony Zwierząt