Posty: 612
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 14:42
Refleksje na temat działań prozwierzęcych
Zastanawiałem się trochę ostatnio nad działaniami różnych organizacji i skutecznością tych działań. Podzielę się moimi przemyśleniami.
Od dawna już zwracała moją uwagę pewna niszowość albo raczej ograniczoność bardzo wielu działań. Staramy się , organizujemy wykłady, promocje, tworzymy fora internetowe, społeczności, strony. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu że zbyt duża część tych działań jest robiona "przez nas dla nas". Wykład często świecą pustkami, osoby na tych wykładach często się znają, na forach pisują sami "przekonani", w społecznościach tak samo łączą się ludzie o wspólnych poglądach. Na akcjach może nas być dużo i może się nam wydawać że mamy sporą siłę oddziaływania ale z zewnątrz może to wyglądać na ciekawostkę, nawet godną wzmianki ale ciągle bez większego oddziaływania na rzeczywistość. Boję się że kręcimy się w kółko , nakręcamy nawzajem, pozostając jednak poza "mainstreamem".
Co proponuję?
Wtapiać się.
Nie rezygnując z naszych for , pisać jednak na te najpopularniejsze fora - na gazetę, wp, onet. Komentować, odpowiadać nawet na bzdurne argumenty. Wyjść poza ten ograniczony teren - komentować nie tylko artykuły gdzie mowa o prawach zwierząt, futrach. Dodawać swoje komentarze lub komentować komentarze innych przy okazji artykułów o dietach, bieganiu, polityce rolnej UE, polityce w ogóle, nauce itd. Tak jak np. Kasia zwróciła uwagę na martwe zwierzęta na półkach hipermarketów na które nikt nie zwraca uwagi podczas gdy ciało człowieka uwagę zwróciło natychmiastową.
Organizować swoje wykłady ale też przychodzić na te "zwyczajne" i zadawać "swoje" pytania. Z wykładami wychodzić do ludzi. W tym roku na przykład zaproponowałem wykład zamiast w zamkniętej sali w amfiteatrze w Łazienkach (nie wiem na ile to możliwe - ale to tylko przykład).
Skrajnie - pojawić się ze stoiskiem nie tylko na dniu Ziemi ale też na przykład na Międzynarodowych Targach Łowiectwa , Strzelectwa i Rekreacji (już się odbyły).
Pisać do prasy komentarze do artykułów mało mających wspólnego z prawami zwierząt - np. "Polska wieprzowina źle widziana na Białorusi".
Może Wy macie pomysły jak z akcjami, happeningami, interwencjami, informacjami bardziej wychodzić do innych ?
Od dawna już zwracała moją uwagę pewna niszowość albo raczej ograniczoność bardzo wielu działań. Staramy się , organizujemy wykłady, promocje, tworzymy fora internetowe, społeczności, strony. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu że zbyt duża część tych działań jest robiona "przez nas dla nas". Wykład często świecą pustkami, osoby na tych wykładach często się znają, na forach pisują sami "przekonani", w społecznościach tak samo łączą się ludzie o wspólnych poglądach. Na akcjach może nas być dużo i może się nam wydawać że mamy sporą siłę oddziaływania ale z zewnątrz może to wyglądać na ciekawostkę, nawet godną wzmianki ale ciągle bez większego oddziaływania na rzeczywistość. Boję się że kręcimy się w kółko , nakręcamy nawzajem, pozostając jednak poza "mainstreamem".
Co proponuję?
Wtapiać się.
Nie rezygnując z naszych for , pisać jednak na te najpopularniejsze fora - na gazetę, wp, onet. Komentować, odpowiadać nawet na bzdurne argumenty. Wyjść poza ten ograniczony teren - komentować nie tylko artykuły gdzie mowa o prawach zwierząt, futrach. Dodawać swoje komentarze lub komentować komentarze innych przy okazji artykułów o dietach, bieganiu, polityce rolnej UE, polityce w ogóle, nauce itd. Tak jak np. Kasia zwróciła uwagę na martwe zwierzęta na półkach hipermarketów na które nikt nie zwraca uwagi podczas gdy ciało człowieka uwagę zwróciło natychmiastową.
Organizować swoje wykłady ale też przychodzić na te "zwyczajne" i zadawać "swoje" pytania. Z wykładami wychodzić do ludzi. W tym roku na przykład zaproponowałem wykład zamiast w zamkniętej sali w amfiteatrze w Łazienkach (nie wiem na ile to możliwe - ale to tylko przykład).
Skrajnie - pojawić się ze stoiskiem nie tylko na dniu Ziemi ale też na przykład na Międzynarodowych Targach Łowiectwa , Strzelectwa i Rekreacji (już się odbyły).
Pisać do prasy komentarze do artykułów mało mających wspólnego z prawami zwierząt - np. "Polska wieprzowina źle widziana na Białorusi".
Może Wy macie pomysły jak z akcjami, happeningami, interwencjami, informacjami bardziej wychodzić do innych ?