Re: Wybiórcze oburzenie, czyli etyka a sztuka
Resztki jedzenia, nadpsute owoce, ślady pleśni, zwłoki martwych zwierząt - elementy, które wykorzystuje do tworzenia swoich fotografii Filip Berendt, mogą u bardziej "zahartowanych" widzów budzić zdziwienie, u wrażliwszych - wywoływać mdłości. Z tych nietypowych obiektów powstają kompozycje, obrazujące stan rozkładu, obumierania, więdnięcia. Obrzydliwe? Tylko pozornie.
- Choć materiały, jakie wykorzystuję, mogą się wydawać odpychające, pełnią wobec odbiorcy nieco kokieteryjną funkcję - mówi Filip Berendt. - Odpowiednio je preparując, sprawiam, że trafiają do innego, piękniejszego świata - do świata sztuki. Nietrwałe materiały zostają utrwalone, zatrzymane w chwili, kiedy są najbardziej interesujące estetycznie.
Artystę fascynują kompozycje balansujące na granicy dobrego smaku. Mamy więc owinięte w foliową torebkę ciała małych zwierząt w kłębach dymu, niezidentyfikowany obiekt, zanurzony w brunatnej mazi, kawałki mięsa w kolorowej posypce.
(...)
Autor odcina się jednak od porównań z artystami, związanymi z nurtem sztuki krytycznej. "Piramida zwierząt" Katarzyny Kozyry, zanurzone w formalinie organy ludzkie, będące częścią instalacji Grzegorza Klamana czy portrety zmarłych, przeznaczonych do studenckich praktyk prosektoryjnych, wykonane przez Konrada Kuzyszyna, swego czasu szokowały opinię publiczną, wywołując pytania o to, gdzie są granice sztuki.
- Moja twórczość sytuuje się na innym poziomie mówienia o śmierci, przemijaniu - tłumaczy Berendt. - Główna różnica jest taka, że ja jej nie dokumentuję. Nie zabijam zwierząt, żeby wiedzieć, jak to jest. To nieprawdopodobne, ale martwe zwierzęta, które są na moich zdjęciach, trafiły do mnie przypadkiem. Kiedyś, zimą, spadła pod moje nogi papużka falista. Nie wiedziałem, co z nią zrobić, więc zabrałem ją do domu, i tak znalazła się na fotografii. Z innymi zwierzętami było podobnie.
Filip Berendt (rocznik 1975) jest absolwentem Wydziału Fotografii Gdańskiej ASP i Wydziału Malarstwa i Grafiki Łódzkiej ASP. Ma na swoim koncie udział w wystawach zbiorowych, targach, głównie poza granicami naszego kraju. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie.
Fotografia - Filip Berendt
data: 22 stycznia 2010 - 21 lutego 2010
godzina: 12:00 - 18:00
miejsce: CSW Łaźnia (Gdańsk)