Znalazłam artykuł na temat programu, w którym Oliver własnoręcznie zabił jagnię goszcząc u rolnika we Włoszech: "
Jamie Oliver The Silencer of the Lamb".
Co ciekawe, napisano, że czyn Olivera spotkał się z krytyką organizacji ochrony dobrostanu zwierząt tzw. welfare oraz z pochwałą organizacji, która określa się jako walcząca o prawa zwierząt.
Organizacje ochrony dobrostanu skrytykowały Olivera (Brytyjczyka) dlatego, że zabił jagnię bez wcześniejszego ogłuszenia, podczas gdy w Wielkiej Brytanii przepisy wymagają ogłuszenia przed poderżnięciem gardła. Tym samym, Oliver - wg tych organizacji - naraził jagnię na "niepotrzebne" cierpienie.
Muszę jednak zwrócić uwagę na fakt, że po pierwsze i ostatnie, Oliver nie musiał w ogóle zabijać tego zwierzęcia, nie musi również promować kuchni z produktami odzwierzęcymi, innymi słowy robić kariery żerując na cierpieniu i śmierci zwierząt. Warto również zauważyć, że w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w innych krajach zachodnich, wolno zabijać zwierzęta bez ogłuszenia jeśli życzy sobie tego wystarczająco duży związek wyznaniowy, którego wyznawcy - podobnie jak Oliver - mięsa jeść nie muszą. Całe to cierpienie, tak z ręki Olivera, jak ubojowców, z których pracy Oliver korzysta, czy rzeźników stosujący się do życzeń związków wyznaniowych jest niepotrzebne.
Według artykułu, rzecznik PETA wypowiedział się następująco:
Spokesman Sean Gifford said: "We wish this kind of thing was shown more often. It could turn the more diehard carnivore into a vegetarian.
"In slaughterhouses the stun gun method is ineffective - handlers often miss the mark and animals remain conscious. Showing this scene can hit the message home of this cruelty."
Zgodzić się z nim miał Andrew Tyler z Animal Aid:
"I'm not convinced stunning the animal works so in some ways it's a good thing that Jamie and the viewers saw what it means to cut an animal's throat."
Myślę, że Oliver zasługiwałby na pochwałę tylko wtedy, gdyby poszedł z kamerą do rzeźni, sfilmował co tam się dzieje i zrezygnował z promocji mięsa. Przechodzi moje pojęcie jak można chwalić faceta, który promuje produkty okupione cierpieniem i śmiercią zwierząt i postanawia się uwiarygodnić się poprzez bezpośredni udział w zabiciu zwierzęcia, a po tym doświadczeniu kontynuuje swoją promocję.