Strona 4 z 16

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 8 gru 2009, o 21:36
przez gzyra
Jak widać, Krupa zdominowała media (i mnie przy okazji, ale nie w tym sensie, jaki przychodzi wam do głowy). Na stronie tvn.24 wypowiada się do kamery rzeczona Krupa (po polskiemu), platformowo-obywatelsko-konserwatywny Jarosław Sellin i dinozaur Hołdys. Dziennik.pl natomiast cytuje Aleksandrę Szwed: "Rozebrałabym się w szczytnym celu".

"A mnie ten krzyż nie bulwersuje, jeżeli to skłoni kogoś do szczytnej postawy, to chwała kobiecej nagości" - powiedziała Dziennikowi.pl Aleksandra Szwed.

"Jeżeli te zdjęcia skłonią kogoś do szczytnej postawy, to chwała kobiecej nagości! Joanna Krupa to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych Polek. Mam nadzieję, że jej uroda skłoni ludzi do większej troski o czworonożnych przyjaciół. Wspieram ten pomysł całym sercem.

Nie czuję się urażona faktem wykorzystania w tej kampanii krzyża, ale nie należę też do zatwardziałych katolików... Sądzę, że pomysłodawcy tej sesji, chcąc przykuć uwagę jak największej ilości ludzi, postawili na pewny skandal. Na każdym kroku zalewa nas morze informacji, reklam, promocji, jeżeli mielibyśmy
czegoś w tym natłoku nie przeoczyć, to musi to być wyjątkowo interesujące. A taki jest właśnie skandal.

O smutnym losie zwierząt mówi się dość dużo, nie dostrzegam jednak w tej kwestii zdecydowanej poprawy. Może teraz będzie inaczej. A czy sama rozebrałabym się w szczytnym celu? Gdyby do mnie przemawiał... to czemu nie".


No i tak to jest, głównym problemem stały się te rozbiórki i ewentualne kolejne kandydatki, a "zwierzątka" (jak je nazywa Krupa) są gdzieś w tle.

PS. Kto to jest Aleksandra Szwed? Znam tylko Darka Szweda z Zielonych 2004, na początku przeczytałem tylko nagłówek i myślałem, że to on ma zamiar pokazać swą nagość.

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 10 gru 2009, o 13:35
przez AdamZ
gzyra napisał(a):PS. Kto to jest Aleksandra Szwed?


Nie chcesz nam chyba wmówić że nie oglądasz serialu "Rodzina zastępcza?" . Bo to że zapomniałeś że Ola tańczyła u Majki Jeżowskiej to jestem jeszcze w stanie zrozumieć. :D

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 16 gru 2009, o 21:32
przez gzyra
AdamZ napisał(a):Nie chcesz nam chyba wmówić że nie oglądasz serialu "Rodzina zastępcza?"


Na pewno nie słucham Kukiza, który wypowiedział się tak:

"Używanie krzyża jako symbolu przysłaniającego waginę i piersi jest tanią formą prowokacji. Akcja jest nie na miejscu i obraża uczucia religijne" - odpowiedział zapytany o zdanie przez tygodnik "Twoje Imperium".

Oczywiście jest to tania forma prowokacji, jeśli jest to robione publicznie. Moich uczuć religijnych nie obraża, bo ich nie mam. Kolejnym autorytetem w sprawie tego w jakim kontekście zasadne jest pokazywanie i czego, jest Katarzyna Dowbor, znana m.in. z kalendarza Vivy! i występowania w obrzydliwiej reklamie Morlin, firmy zajmującej się na gigantyczną skalę handlem mięsem:

"Mnie to nie przeszkadza, ale taka forma reklamy godzi w katolików. Mam wrażenie, że chodziło tylko o to, by wywołać skandal i zamieszanie wokół własnej osoby".

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 25 gru 2009, o 23:21
przez gzyra
Nie, no naprawdę nie jestem przeciwny wykorzystywaniu erotyki w ramach akcji o szlachetnym przesłaniu, przecież wszystko zależy od tego, jak się to robi. Niech mi ktoś jednak powie, czy ten obrazek ma sens?

Obrazek

Rozumiem, że chodzi o zwierzęta w kojcach, ale czy ten obrazek zachęca do wegetarianizmu?

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 1 sty 2010, o 18:46
przez a_meba
To ja skromnie napiszę, że w odróżnieniu od innych reklam PETA, co do których miewam od czasu do czasu mieszane uczucia, to tu nie ma się do czego przyczepić. A że Krupa jest naga? Jest aniołem - a anioły również w sztuce sakralnej przedstawiane są nago. W czym więc problem?

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 1 sty 2010, o 20:10
przez xkidslovefruitx
Daniel Żukowski napisał(a):No właśnie - dobrze byłoby usłyszeć opinię dziewczyn i kobiet, szczególnie takich, które mają już jakieś doświadczenia wynikające z niewierności partnerów i nadmiernego skupienia na seksie.

bo dziewczyny rzecz jasna seksu nie lubią.

Daniel Żukowski napisał(a):Owszem, są szkodliwe i to na różne sposoby. Człowiek - głównie mężczyzna - zaczyna się „nakręcać" i to w złą stronę. Traktuje kobiety przedmiotowo, jako środek zaspokojenia swoich potrzeb.

Daniel Żukowski napisał(a):Nie twierdzę, że każdy, kto korzysta z publikacji erotycznych, automatycznie stanie się maniakiem seksualnym. Wiele osób ma na szczęście hamulce. Ale prawdopodobieństwo znacznie rośnie – tak samo jak człowiek okazyjnie palący papierosy nie musi od razu zostać nałogowym palaczem, lecz ma dużo większe szanse.

Daniel Żukowski napisał(a):Zgoda, tylko że pornografia ma szczególnie mocne oddziaływanie, bo wykorzystuje jeden z najsilniejszych popędów człowieka.


Proszę o konkretne dane na ten temat. Czy to takie "mądrości życiowe" własnej produkcji?
Badania na temat wpływu pornografii na ludzi były prowadzone, proponuję dobrze poszukać.
Przy okazji - zajrzałam w jeden z linków i znalazłam urocze zdanie określające homoseksualizm mianem dewiacji. Gratuluję doboru źródeł. I ponawiam prośbę o coś dla odmiany opartego na badaniach a nie słowie bożym.

Daniel Żukowski napisał(a):Najlepiej żeby piękno swoich ciał podziwiali wzajemnie małżonkowie, w atmosferze intymności.

Daniel Żukowski napisał(a):Seks jest środkiem służącym budowaniu więzi uczuciowej w małżeństwie i powoływaniu do życia potomstwa, ale nie metodą wyżycia się w dowolnym czasie i kompletnie bez żadnych konsekwencji. Stąd wykluczenie antykoncepcji i aborcji, które popieram.

urocze. nie planuję wychodzić za mąż. jeśli więc podziwiam ciało swojego partnera to już chyba "nienajlepiej" :)

Daniel Żukowski napisał(a):Na swoją atrakcyjność mamy znikomy wpływ. Nie jest niczyją zasługą, że ma takie czy inne walory, ani nie jest niczyją winą, że ich nie ma. Jeśli mamy za coś podziwiać ludzi, to raczej za rzeczywiste zasługi, na które zapracowali.

Na swoją atrakcyjność fizyczną mamy mniej więcej taki sam wpływ jak na atrakcyjność "wewnętrzną". Możesz dobrze się odżywiać, uprawiać sport, malować się, pójść do fryzjera, kupić fajne ciuchy a jeśli masz kasę to i operację plastyczną zrobić. Z kolei nasz intelekt też nie do końca i nie tylko jest "wypracowywany" - wiele zależy od bagażu, który zostawili ci rodzice, a nawet od sytuacji finansowej (jak choćby to czy stać cię było na studia, podróżowanie, naukę języków, czy w domu były książki i czy rodzice zapewnili ci "kontakt z kulturą").


Tak daleko posunięta niechęć do cielesności (somatofobia?) to coś, czego środowisko zajmujace się prawami zwierząt powinno się wystrzegać. Pamiętajmy, że w naszej kulturze to ludzie postrzegani są jako mający wymiar duchowy (i to rzecz jasna traktowany jako ten najważniejszy, dusza ciągnie do boga, ciało do szatana itd.), zwierzęta to ciała bez duszy. Cała ta antyseksualna i antycielesna retoryka podkreśla tą rzekomo dzielącą nas od zwierząt przepaść.

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 17 sty 2010, o 11:54
przez CJ Warlock
Adam Gac napisał(a):A ja się zgadzam z wywodem Kaśki. Uważam, że ta reklama Pety jest seksistowska, ordynarna i traktuje kobiety przedmiotowo.


To co w końcu, seksistowska czy uprzedmiotowiająca?

Proponuję najpierw poznać i zrozumieć definicję seksizmu.



Generalnie: ludzie, przestańcie używać słowa "seksizm" wszędzie, gdzie tylko grafika sexy ciałkiem zajedzie, bo powagi sobie tym nie dodajecie bynajmniej, delikatnie mówiąc. A mniej delikatnie - bzdury gadacie. To podobne nadużycie, jak nazywanie animalistów "ekologami" przez polska prasę, na co tak bardzo sami się bulwersujemy nie raz.

Seksizm: kontrolowanie zachowań seksualnych grupy A przez grupę B, uważającą siebie za nadrzędną w stosunku do grupy A, gdzie podłożem idei nadrzędności i chęci kontrolowania jest realne lub wyobrażone poczucie zagrożenia ze strony grupy A.

Seksizm jest więc obecny w niewolnictwie, jest podstawą chowu przemysłowego (kastracje, inseminacje, mordowanie młodych). Samo stłaczanie ludzi w obozach lub warunkach obozowych ma impakt na zachowania seksualne wskutek ograniczenia sfery prywatności, intymności.

Ostatnio wyszły na jaw testy środków ubezpładniających wykonywane na kobietach w biednych dzielnicach w USA. TO jest czysty seksizm.

Nazywanie seksizmem reklam podładowanych erotyzmem to zwykłe, nomen omen... pierdolenie.


Oczywiście można ekstrapolować, że reklama będąca przedmiotem dyskusji wpływa na wyobrażenie co do aktualnej mody seksualnej i w ten sposób wpływać ona może na zachowania seksualne odbiorców, ale to by było już ekstrapolowanie, a nie rzeczowa analiza.

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 17 sty 2010, o 12:14
przez CJ Warlock
Stwierdzam przy okazji jednoznacznie, co może się przydać w badaniach reakcji nie-wegów na erotyzm w wege treściach, że gdyby nie ładne, uśmiechnięte dziewczyny na zdjęciach w relacjach z festiwali w "Wegetariańskim Świecie" to bym sobie dalej myślał, że wegetarianie to mili i ciekawi, ale niezbyt aktywni seksualnie ludzie. A tak - wątpliwości na wstępie rozwiane i mniejszy opór przed wiedzą.

Ludzie lubią wiedzieć, że jak się nie je trupów, to wydzielina pochwowa i sperma lepiej smakują. Ludzie lubią wiedzieć, że wegańskie lizanie cipki czy wegańskie zjadanie dick'a nie tylko nie jest w niczym gorsze od niewegańskiego, ale jeszcze jest smaczniejsze, więc przyjemniejsze, więc możliwe, że lepsze, więc warto spróbować. :) Skoro książki, jak np. "Tao sypialni" bez problemu, jawnie i precyzyjnie wspominają o diecie polepszającej jakość współżycia, to po kiego wała sami wegusie mieliby się krępować? Nonsens!

Niezależnie od tego, jak niektórzy by nie oponowali, popęd seksualny należy do najsilniejszych motorów. Historia też ma coś do powiedzenia na ten temat. Zaprzeczanie temu nie najlepiej świadczy o wiedzy wypowiadającej się osoby. Nie kpię z nikogo, jedynie zwracam uwagę na to, że warto zadbać o wizerunek wynikający z tego, co się mówi. Żeby potem nikt nie wytykał, że wegusie to takie zakamuflowane mohery. ;)

Podejrzewam, że jest więcej odbiorców dla treści reklamowych PeTY budujących skojarzenia, że wege czy obrona praw zwierząt są sexy i są przyjemne, zatem wszelkich krytykantów zapraszam do aparatów foto i do programów graficznych i/lub do wzięcia udziału w sesji kreatywnej (burzy mózgów) nt.projektu reklamy pro veg. ;) Zaznaczam tylko, że w takich działaniach trzeba już wiedzę i doświadczenie posiadać, bo nie jest to czas ani miejsce na darmowe korepetycje. Leczyć kompleksy i rozwiązywać wątpliwości można na forum. ;)

Tyle moich 12 groszy, dziękuję za uwagę, mam nadzieję, że do kogoś przemówiłem. ;)

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 17 sty 2010, o 13:25
przez drejan
Tak - CJ Warlock!
Przemówiłeś do mnie i kasuję swój profil na tym forum!
Nie po to tu przyszedłem, aby czytać bluzgi - więc znikam stąd na zawsze!
Żegnam wszystkich, do widzenia.
drejan

Re: Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?

PostNapisane: 17 sty 2010, o 14:13
przez xkidslovefruitx
Jakie bluzgi? :|