Strona 14 z 15

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 27 lut 2012, o 22:17
przez neofelis
Ja bym dodał jeszcze sezam. Sto gramów nasion to 975 gramów wapnia, czyli w sumie całe dzienne zapotrzebowanie. Poza tym ma sezam w cholerę żelaza (15 miligramów - znowu prawie 100 %) i cynku (7.5 miligrama - 52 % dziennego zapotrzebowania). Trzy minerały, na które weganie powinni zwrócić szczególną uwagę. Czy istnieje bardziej łaskawy pokarm dla wegan?


Tak, sezam jest bogatym źródłem,ale niestety równiez bardzo , bardzo kalorycznym. Jestem szczupła raczej, ale żebym tak bezkarnie mogła w siebie wrzucać codziennie takie 500 czy 600 kc to nie :) Jeżeli Ciebie takie dietetyczne ograniczenia nie interesują to polecam zainteresować się makiem, bo wapna ma rekordową ilość - http://www.ile-kalorii.pl/mineraly/przy ... -d221.html

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 4 mar 2012, o 16:10
przez alois
neofelis napisał(a):Tak, sezam jest bogatym źródłem,ale niestety równiez bardzo , bardzo kalorycznym. Jestem szczupła raczej, ale żebym tak bezkarnie mogła w siebie wrzucać codziennie takie 500 czy 600 kc to nie :) Jeżeli Ciebie takie dietetyczne ograniczenia nie interesują to polecam zainteresować się makiem, bo wapna ma rekordową ilość - http://www.ile-kalorii.pl/mineraly/przy ... -d221.html


No właśnie - te kalorie!
Od kilku dni próbuję się żywić jak najzdrowiej, z tymi strączkowymi codziennie, pestkami, ziarenkami i orzechami, etc.
Wpisuję sobie to wszystko w taki wspaniały programik, który gdzieś ktoś polecał na jakimś forum wege (nie pamiętam, czy tu, czy gdzieś indziej go znalazłam) - cronometer.com - no i wychodzi mi codziennie przekroczona norma kaloryczna :[
A i tak nie pałaszuję tego wszystkiego w takich ilościach jak zalecane w wegańskiej piramidzie żywienia!
Biorąc pod uwagę mój statyczny tryb życia i siedzącą pracę to na dłuższą metę mogę się dość zaokrąglić na tej diecie ;)

Zaokrąglona to właściwie już jestem od tych strączków i ziarenek :P Jak sobie radzicie z trawieniem? To wszystko takie dość ciężkostrawne (pełnoziarniste pieczywa, orzechy, fasole...). Moje drażliwe jelita zaczynają się niestety buntować :(

No i takie pytanko dietetyczne: czy smażone warzywa są niezdrowe?
Bo zawsze się zaleca, żeby raczej gotować lub dusić niż smażyć w oleju, ale zastanawiam się, czy to dotyczy również warzyw?
Bo mi często najwygodniej i najszybciej wrzucić wszystko na patelnię ;-)

Neofelis: Świetna ta stronka ile-kalorii.pl! Akurat szukałam czegoś takiego! :)

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 4 mar 2012, o 16:22
przez alois
poranek napisał(a): Jadam prawie codziennie po 75-100 gramów. Chałwę sobie robię. Lekko podprażony, zmielony sezam plus miód (dla ortodoksów - słód). Popijam sokiem marchwiowym wzbogaconym witaminą C, aby się lepiej żelazo wchłaniało. No i jest smacznie.


Właśnie kupiłam sobie zapas chałwy i sezamków :))) Sezam uwielbiam i mogę nawet sam wyjadać łyżeczką, ale na wyjście z domu to jednak taki sezamek wygodniejszy - zawsze dobrze mieć pod ręką na wypadek nagłego ataku głodu, gdy w okolicy dostępne tylko drożdżówki lub hod-dogi ;)
W Lidlu odkryłam niedrogie i całkiem wegańskie chałwy i sezamki :)

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 4 mar 2012, o 20:17
przez neofelis
Myslę że powinnaś sie kierować apetytem, bo przejadanie na pewno nie jest zdrowe.Podstawa diety są świeże warzywa i owoce, to ich ma byc najwięcej - są nisko kaloryczne na szczęście. Zboża i straczki to do obiadu czy śniadanka tak żeby się najeść, a nie spełnać jakieś proporcje. Nie musisz odmierzac sobie ilości fasolki miarką. Tłuszcze - max 2 łyzki orzechów czy pestek + łycha siemienia zmielonego i jak najmniej olejów. Do tego woda mineralna i wspomagacz w postaci kubka sojowego mleka i już wystarczy.

Takie mniej wiecej zalecenia otrzymalam od Pani dietetyk jak przechodzilam na weganizm i z tego co mówila są one dość uniwersalne.

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 4 mar 2012, o 23:49
przez poranek
alois napisał(a):Właśnie kupiłam sobie zapas chałwy i sezamków


Sezamki są uformowane z niezmielonych ziaren, więc nie wiem, czy zostaną dobrze strawione. Chałwa z dietetycznego punktu widzenia jest w porządku, ale te sklepowe zawierają na ogół jakieś odzwierzęce składniki. Było o tym na forum.

Najlepiej samemu robić sobie chałwę. Sezam jest śmiesznie tani (4 zł za 300 gramów), zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę to, jak strasznie zapycha żołądek (ważę 70 kilo i jadam raczej sporo, ale trudno mi zjeść naraz 100 gramów sezamu popijanego szklanką soku - już prędzej zjem pół bochenka chleba) - oraz jakie bogactwo minerałów zawiera. Kupić zatem, podprażać, mielić - i polewać miodem/słodem.

Sezam ma sporo kwasów omega 6. Wydaje mi się, że aby zachować właściwą proporcję kwasów omega 6 do omega 3 (4:1), osoby jedzące dużo sezamu powinny jadać również niemało siemienia lnianego. Ja, jak wspomniałem, jadam prawie codziennie 75-100 gramów sezamu i równoważę to 35 gramami siemienia lnianego. Ale czy tyle kwasów dziennie zdrowo jest pochłaniać, to trzeba spytać kogoś bardziej kompetentnego.

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 5 mar 2012, o 07:50
przez neofelis
Sezam ma sporo kwasów omega 6. Wydaje mi się, że aby zachować właściwą proporcję kwasów omega 6 do omega 3 (4:1), osoby jedzące dużo sezamu powinny jadać również niemało siemienia lnianego. Ja, jak wspomniałem, jadam prawie codziennie 75-100 gramów sezamu i równoważę to 35 gramami siemienia lnianego. Ale czy tyle kwasów dziennie zdrowo jest pochłaniać, to trzeba spytać kogoś bardziej kompetentnego.


Nie jestem dietetyczką i nie mam kompetencji, zeby oceniać czyjąś diete, ale z tego co wyczytałam w dostepnej literaturze oraz po konsultacji z dietetykiem to sprawa z tłuszczami ma się w s krócie tak:

-maxymalnie 30% kc powinno pochodzić dziennie z tłusczy, ale rekomendowane jest 20%

- prawidłowy stosunek kwasów omega 6 do omega 3 w dietach wegańskich powinien wynosić: 2:1

- kwasy omega 6 wystepują praktycznie wszędzie, nie tylko w orzechach, ale warzywach, chlebie, nawet strączkach. Weganie konsumują ich zwykle za dużo

- Aby stosunek omega 6 do omega 3 był prawidłowy należy: wprowadzić do diety produkty, które mają dobrą równowagę pomiędzy jednymi, a drugimi. Są to: siemię lniane(1-2 łychy świezo zmielonego dziennie), orzechy włoskie, olej z siemienia lnianego(ewentualnie) i zminimalizować zużycie wszelkich oleji(poprzez np "smażenie" na wodzie, robienie dressingu do sałatki bez oleju). Jeżeli juz musimy użyc oleju to lepiej unikać: słonecznikowego, sojowego, a wybierać oliwę z oliwek albo rzepakowy czy lniany.

- Pani dietetyk, z którą miałam konsultację przekonywała, że wystarczającą ilość tłuszczu uzyskam jedząc 1-2łyżki zmielonego siemienia oraz max 2łyzki orzechów. Oleje można, a nawet powinno się wyeliminować. Pamietajmy, że tłuszcz jest praktycznie wszędzie. Nadmiar tłuszczy roślinnych w diecie też nie jest korzystny, tłuszcz to tłuszcz,(niestety :cry: )

Nieco wyżej K.Biernacka zamieściła link do dobrego artykułu na ten temat na blogu Virginii Messiny -dietetyczki z ADA. Warto przeczytać

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 5 mar 2012, o 15:30
przez alois
No to widzę, że jednak trzeba będzie się odzwyczaić od smażenia na Kujawskim i zalewania sałatek obficie oliwą :P
Eh, a takie dobre było! ;)

Sezamu nie wystarczy dobrze pogryźć, żeby się przyswoił?
A moja chałwa z Lidla ma taki skład: tahini, syrop glukozowo-fruktozowy, migdały, olej roślinny, wanilina.
Jak dla mnie brzmi całkiem wegańsko, ale poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Wiadomo, że wanilina i powyższy syrop to niezbyt dobre składniki, ale jako sporadycznie spożywana alternatywa do tradycyjnych słodyczy to i tak będzie zdrowsze:)

Przy okazji szukania info o omega 3/6 znalazłam ciekawą stronkę: http://nutritiondata.self.com/

Trzymając się ściśle tych dietetycznych zaleceń najzdrowiej byłoby przejść na wegańską dietę dr. Budwig i używać jedynie oleju lnianego. Wtedy spożywając w niedużych ilościach jakieś orzechy, pestki, ziarna i inne produkty, które mają zawartość omega 6 powinniśmy w rezultacie uzyskać tą idealną proporcję 2:1.

Jeszcze jedno: nie macie problemów z potasem?
Bo zauważyłam, że nie udaje mi się wyrobić normy. Znalazłam informacje, że powinnam dostarczać 3500 lub nawet 4700 mg dziennie (w zależności od źródła tabeli). Roślinnych źródeł potasu jest sporo, ale wygląda na to, że trudno uskładać go aż taką ilość. Bo na przykład w 100g: banan - 358mg, pomidor: 237mg, ziemniak: 328mg, strączkowe podobne ilości, poza białą fasolą, która ma aż 561mg, ale to wciąż bardzo mało biorąc pod uwagę dzienną normę!
Rekordzistką w zawartości potasu jest chyba suszona morela, bo aż 1850mg, ale ciężko by było zjadać tego po 100g dziennie ;)

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 5 mar 2012, o 17:15
przez neofelis
Jeszcze jedno: nie macie problemów z potasem?
Bo zauważyłam, że nie udaje mi się wyrobić normy. Znalazłam informacje, że powinnam dostarczać 3500 lub nawet 4700 mg dziennie (w zależności od źródła tabeli). Roślinnych źródeł potasu jest sporo, ale wygląda na to, że trudno uskładać go aż taką ilość. Bo na przykład w 100g: banan - 358mg, pomidor: 237mg, ziemniak: 328mg, strączkowe podobne ilości, poza białą fasolą, która ma aż 561mg, ale to wciąż bardzo mało biorąc pod uwagę dzienną normę!
Rekordzistką w zawartości potasu jest chyba suszona morela, bo aż 1850mg, ale ciężko by było zjadać tego po 100g dziennie



Nie badałam sobie poziomu potasu, ale poszukałam teraz informacji na ten temat i z tego co widzę to potas jest bardzo powszechny, a najwięcej jest go w warzywach i owocach. Myślę że jedząc kilka posiłków dziennie, w których zawrzesz świeże owoce albo warzywa, nie będziesz miała problemów z tym pierwiastkiem. Czytając o tych potencjalnie newralgicznych elementach diety wegańskiej spotkałam się z wapniem, omega 3, cynkiem, ale z potasem nigdy:))

A w ogóle to przeczytaj sobie ten artykuł: http://vege.com.pl/zdrowie-2/jak-czytac ... amide.html
Myślę, że będzie pomocny w wielu nurtujących Cię sprawach

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 10 mar 2012, o 15:28
przez alois
neofelis napisał(a):Nie badałam sobie poziomu potasu, ale poszukałam teraz informacji na ten temat i z tego co widzę to potas jest bardzo powszechny, a najwięcej jest go w warzywach i owocach. Myślę że jedząc kilka posiłków dziennie, w których zawrzesz świeże owoce albo warzywa, nie będziesz miała problemów z tym pierwiastkiem. Czytając o tych potencjalnie newralgicznych elementach diety wegańskiej spotkałam się z wapniem, omega 3, cynkiem, ale z potasem nigdy:))

A w ogóle to przeczytaj sobie ten artykuł: http://vege.com.pl/zdrowie-2/jak-czytac ... amide.html
Myślę, że będzie pomocny w wielu nurtujących Cię sprawach


Artykuł bardzo ciekawy, dziękuję za link :)
Też mnie zdziwił ten brak potasu, szczególnie że pojawia się regularnie, prawie każdego dnia.
Co prawda cronometer bierze jako normę 4700mg, a są też zalecenia niższe, które bez problemu spełniam, więc może nie trzeba się przejmować.
Trudno mi zjeść 5 porcji warzyw dziennie, więc może tutaj tkwi przyczyna ;)

Re: Co to znaczy "zdrowa dieta"

PostNapisane: 5 cze 2012, o 19:33
przez gzyra
Dietetyczka Virginia Messina w tekście "When Vegans Get Cancer" pisze m.in.:

The bottom line though, is that some vegans—including those who are doing all the right things as far as we know—get cancer. It’s popular to say that a vegan diet will make you “bullet proof” against disease. And it’s possible that some vegans become complacent because of this. A recent study in the New England Journal of Medicine suggested that removal of polyps through colonoscopy (advised for everyone after the age of 50) could reduce colon cancer risk by as much as 50 percent. Vegans who erroneously believe that their diet guarantees that they won’t get colon cancer might not bother with this exam, thereby increasing their risk.


At any age, we vegans can expect that our compassionate diet has the added advantage of lowering our risk for certain diseases. But, vegan diets are not “miracle” cures or guaranteed prevention and it’s a mistake to ever believe that they are. As always, the only true promise that comes with veganism is that it will remove your contribution to the use and abuse of animals.


Wydaje mi się rozsądne, żeby nie przedstawiać diety wegańskiej jako cudownego środka na wszelkie dolegliwości i nie rozbudzać zbyt wielkich oczekiwań. Rozbudzać tylko te, które mają szansę się spełnić.