Forum - Stowarzyszenie Empatia

Witam,

mam na imie Marek i od 2 stycznia 2013 roku przeszedlem na weganizm, zrobilem to po obejrzeniu filmu "Forks over knives". Nie jem miesa i zadnych produktow mlecznych. Jem czesto soczewice, ciecierzyce, ryz i kasze. Warzywa spozywam gotowane lub na surowo. Czasami skusze sie na kawalek czekolady lub orzeszka w czekoladzie. Pije duzo herbat i ziol i czasami kawe. Nie mam problemu z ta dieta i musze powiedziec, ze mieso a w szczegolnosci kielbasy zaczynaja mi juz po prostu smierdziec. Mam jednak (od przejscia na ta diete) problem, ktory zatruwa mi zycie, jak i moim bliskim. Ciagle zbieraja mi sie gazy i kilkanascie razy dziennie chodze do toalety, aby sie oproznic. Czuje sie niejednokrotnie jak napompowany balon. Najbardziej przeszkadza mi to w nocy, gdy spie ze swoja kobieta, gdy przekrecam sie z boku na bok, to czasem cos z hukiem wyskoczy i jestem narazony na komentarze typu, ze zatruwam atmosfere.
Prosze podzielcie sie swoimi doswiadczeniami, czy i Wy macie podobne problemy, a moze ja cos zle robie. Chce wytrwac w tej diecie, gdyz wierze, ze jest zdrowa Mam zbyt wysoki poziom trojglicerydow 489 przy calkowitym cholesterolu 165 (badanie z przed dwoch tygodni). Chce przy tym zaznaczyc, ze wczesniej probowalem z dieta Dukana i przez trzy miesiace jadlem tylko mieso. Chcialbym odmienic te wartosci, gdyz mam dla kogo zyc...

Pozdrawiam wszystkich wegan,
Marek

Witam Marek

Będąc na diecie wegańskiej powinieneś zadbać o witaminę B12.
Jest na tym forum wątek na ten temat.
Co z omega-3 (siemię lniane, konopie, chia)
Co z siarką i selenem (orzechy brazylijskie 2-3 dziennie).
Staraj się spożywać więcej surowego, dobrze rozdrobnionego, w formie soków lub przetarcie np. marchewki na tarce.
Surowe wspomaga trawienie.
Jaką wodę pijesz i używasz do przygotowywania posiłków?
Mam nadzieję że nie kranówkę.

Dodawanie soku z cytryny poprawia trawienie nasion roślin motylkowych (bobowych) typu fasole, grochy ciecierzyce, soję.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

Polecam z początku dawkować strączkowe i błonnik i powoli przyzwyczajać organizm do zmiany diety pomaga też długie moczenie strączków z kminkiem, gotowanie z glonem kombu i jak masz szybkowar to w nim gotuj. Można z początku wspomagać się enzymami trawiennymi, np. gastric. Brałam to dobre parę miesięcy, po jakimś czasie powinno być trochę lepiej, ale niektórzy niestety muszą się najpierw przemęczyć.

Miałem i mam podobne problemy, cieszę się że nie jestem z tym sam i że poruszyłeś ten temat. Dziękuje

Jak organizm przyzwyczaji sie do diety to bedzie ok, mussz tylko byc cierpliwy

zacznij jadać coś na perystaltykę jelit. Organizm musi się przyzwyczaić, zwłaszcza do odmiennego trawienia.

haha, dobre

ja mam podobnie niestety ;/ dużo osób tam ma tylko się wstydzą tego..