Posty: 1
Dołączył(a): 9 maja 2013, o 08:03
B12 pomożcie wiedzą, bo chyba robię sobie krzywdę
Chodzi o to, że przez ten czas nie tknąłem również b12 ani żadnych innych suplementów, bo się uparłem na naturalność i nawet nie chciałem słysześ o czymkolwiek z apteki
Boje się o niedobory, chociaż robiłem morfologie krwi, Ob, mocz, osad moczu i lekarz stwierdził, że mam wszystko w normie (nie wie co jem)
Poszedłem na badania, bo mam wielkie żyły na kończynach ostatnio mi się powiększyły (największe są jak jest ciepło), i główny problem to było, że ręce strasznie mi osłabły, czułem dziwny lekki niedowład w nich, osłabienie spore, budziłem się w środku nocy i nie mogłem ruszyć ręką albo nogą - nie czułem ich wcale przez pare minut. Przez ostatni tydzień polepszyło mi się - śpię całą noc, nie budzę sie chociaż ręcę nadal osłabione. Może to przez to, że piłem sporo mleka sojowego z b12 i jadłem trochę produktów mlecznych (wypróbowywałem na zaparcia) Dodatkowo mam zaparcia(kolki też były ale chyba zniknęły) od dłuższego czasu. Jestem osłąbiony
Proszę Was o zdanie na temat b12, czy mam brać, czy nie i jaką, jakiej firmy, ile przyjmować gdzie kupić, czy wy bierzecie, doświadczyliście jakichś skutków niedoborów?
Kurcze ja mam 190cm i ważę 58kg (na wegetariańskiej rok temu warzyłem 68)Na dej diecie wege schudłem 10 kg, przez ten rok prowadziłem byłem większość czasu w domu, nie robiłem co prawdą żadnych ćwiczeń fizycznych, więc mięśnie mogły od braku używania zaniknąć, a ja tylko ze sportu biegałem 1-2 razy w tygodniu i to nie zawsze. Po lewatywie sporo schudłem też. Jadłem 3 posiłki dziennie, czasem 2 średnie.