Posty: 77
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 20:11
Re: Tolerancja wobec mięsożerców
Oczywiście cały 'rytułał dezynsekcji' wykonany i nagle do kuchni wchodzi tata wyjmujac wcześniej pochowane przeze mnie mięsne zakąski. Delikatnie zwracam mu uwagę, że chciałbym coś sobie ugotować i wtedy zaczyna się dyskusja. Przesiąknięte wpojonym przez kulture szowinizmem umysły zwykłych ludzi sprowadzają na wstępie weganizm do rangi choroby. Chodź cała filozoficzna otoczka weganizmu stanowi dużą odpowiedzialność dla praktykanta jest jednocześnie najbardziej logicznym systemem etycznym jaki znam i stanowi naszą jedyną, ale i pewną linie oporu w obronie naszego stylu życia. Jeśli weganin jest rozeznany z wieloma skomplikowanymi pojęciami z zakresu żywienia i etyki to obroni swoją rację nawet jeśli przeciwnik sięgnie po tzw. ciężką artylerię. Wybuchy emocji sa z mojego punktu widzenia jak najbardziej zrozumiałe (szczególnie wtedy, gdy ktos na 'hama' pcha mi kiełbasę bo takie sytuacje też miały miejsce:( )
Kazdy weganin i weganka powinni być świadomi tego, że pzreciętni ludzie rzadko operują pojęciami jak 'szowinizm gatunkowy', 'hodowle przemysłowe' nie mówiąc już o 'cyjanokobalaminie'. Tak abstrakcyjne pojecia stanowią tylko puste słowo w lawinie dyskusjii (chyba, że mamy do czynienia z lepiej zorientowana osoba wtedy są nawet wskazane). Warto jest odnosić problem nierespektowania praw zwierzat do holokaustu, rasizmu czy faszyzmu ponieważ stanowią jedno i to samo zjawisko tylko w szerszej skali. Rozmówcy da to lepsze wyobrażenie naszej sytuacjii.
Tak więc edukujmy się i praktykujmy by na kazdym kroku udowadniać słuszność naszych przekonań!