Posty: 612
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 14:42
Krew czy marchewka?
Jak promować weganizm jeśli chodzi o obrazy które przedstawiamy?
Czy skuteczniejsze są prawdziwe lecz przerażające i ociekające krwią obrazy cierpiących lub już zabitych zwierząt? Czy może lepszy jest przekaz pozytywny z rzeczową informacją na temat eksploatacji zwierząt ale bez epatowania okrutnymi zdjęciami i filmami?
W sieci zapewne są dziesiątki takich analiz, ja przeczytałem ten artykuł:
http://strikingattheroots.wordpress.com ... -advocacy/
Omówione tam są badania gdzie pokazywano różnego rodzaju obrazy ludziom, jednak oczywistych wniosków nie ma.
Z jakim odbiorem spotkaliście się w waszej "karierze" przekonywania ludzi ?
Według mnie sprawa jest bardzo trudna - i jak jest napisane w artykule przekaz musi znaleźć się gdzieś pośrodku tego łagodnego i okrutnego. Czyli odbiorca po naszym pokazie ma zdawać sobie sprawę jak są traktowane zwierzęta, ale jednocześnie nie może być na tyle w szoku żeby nie przyjąć racjonalnych argumentów.
No i kolejna sprawa: na różne osoby różne przekazy mogą inaczej działać.