Cenzura w służbie narodu?
"Parlamentarzyści chcą autocenzury w... programach kulinarnych. Schabowego już nie zobaczymy? - To jest jakiś kompletny obłęd, kretynizm - mówi nam Robert Makłowicz.
Szef komisji zdrowia publicznego Aleksander Sopliński z PSL-u chce, żeby telewizyjne programy kulinarne lansowały zdrowe odżywianie. - W ramach misji publicznej powinny lansować np. zdrową zupę ogórkową i żurek, zamiast tuczących pieczeni i klusek z sosem - powiedział "Dziennikowi". Może jakieś lobby ogórkowe maczało w tym palce?
Robertowi Makłowiczowi ten pomysł w ogóle się nie podoba i zastanawia się nad kondycją intelektualną parlamentarzystów".
Na tej stronie możecie posłuchać wypowiedzi Makłowicza. I co Wy na to? Massprzekaźniki wychowują, przeważnie na średnio rozgarniętych obywateli, ale siłę mają wielką. Skoro nie ma (?) programów TV jawnie namawiających do palenia tytoniu, to może nie powinno być niezdrowego, nieekologicznego jedzenia? Nie mówię o etyce tym razem.