Posty: 72
Dołączył(a): 18 sty 2009, o 10:00
Erotyka zachętą do ochrony zwierząt?
Celem takich chwytów jest na pewno zdobycie rozgłosu i przyciągnięcie ludzi. Dobrze, tylko jakich? Pewnie będą to głównie mężczyźni zwabieni zdjęciami nagich kobiet. Wątpliwe jednak, by tacy ludzie zainteresowali się ochroną zwierząt. Kto szuka erotyki, ten szuka własnej przyjemności. Małe są szanse, by ktoś taki zdobył się na jakikolwiek wysiłek na rzecz zwierząt - na przykład zrezygnował z przyjemności jedzenia mięsa. Nie chcę tu zbytnio uogólniać, może zdarzą się wyjątki, ale będą to raczej nieliczne przypadki.
Rozgłos zdobyty w taki sposób ma też swoją cenę. Prawdopodobnie PETA zdyskredytuje się w oczach wielu osób, przede wszystkim kobiet, o czym wspomina Wikipedia. Poza tym PETA wyrabia pozytywną opinię gwiazdom erotyki i pornografii. Część ludzi może dojść do wniosku, że warto wspierać pornografię, bo przecież w tej branży pracują tak szlachetne osoby. Niektórzy argumentują, że nie ma nic złego w podziwianiu piękna ludzkiego ciała. Początki są miłe, ale jaki może być koniec - polecam strony takie jak Porn Free albo Uzależnienie od pornografii.
Bynajmniej nie chcę tutaj potępiać PETA. Uważam, że robi dużo dobrego dla zwierząt. Można jednak stosować takie metody, które nie mają negatywnych skutków. Prędzej czy później PETA przekona się, że koncepcja "erotyka w imię ochrony zwierząt" była ślepą uliczką.